Wednesday, January 28, 2009
...
Pare tygodni temu poproszono mnie o przetestowanie nowego telefonu komorkowego LG Renoir.
Telefon ten wyposazony jest w aparat cyfrowy z 8 milionowa matryca.
Ja od dluzszego czasu zajmuje sie fotografia uliczna i pomyslalem sobie, ze dlaczego nie mialbym sprawdzic wbudowanego w telefon aparatu na moim polu bitwy.
Zaczne od poczatku.
Przesylke dostarczyl mi kurier z samego rana i tak zaczalem przygode z nowym telefonem LG Renoir. Po okolo 20 minutach z latwoscia poruszalem sie po calym menu, co bylo dla mnie milym zaskoczeniem. Jako posiadacz telefonu 'Tuch Scren' Sony, ktory byl modelem do tej pory przeze mnie uzywanym, LG Renoir wydaje mi sie bardziej przyjazny.
Ale do rzeczy...
Z wielkim zapalem wyruszylem na ulice w poszukiwaniu ciekawych sytuacji, tudziez tematow, ktore moglbym uwiecznic nowym aparatem.
Po kilkunastu zdjeciach stwierdzilem, ze aparat, jak na telefon komorkowy, jest naprawde niezly.
Aparat daje mozliwosc nanoszenia malych korekt na zdjecia zaraz po ich wykonaniu tj wyostrzenia, poprawienia balansu kolorow, czy nawet upiekszenia twarzy. Wykonanie takiej poprawki jest bardzo latwe i nie zajmuje duzo czasu.
Aparat ten posiada rowniez kilka ciekawych opcji tj zdjecia panoramiczne, wykrywacz usmiechu a nawet ustawienia ostrosci za pomoca dotkniecia ekranu telofonu.
Tak jak pisalem wczesniej, wszystko jasne, przyjemne i szybkie w obsludze.
Jednak nie obeszlo sie bez przyslowiowych 'schodow'.
Kiedy chcialem uzyc aparatu po zmierzchu czy w pomieszczeniach przy sztucznym swietle, aparat juz sobie nie radzil. Zauwazyc to mozna w postaci szumow na zdjeciach.
Kolejny jak dla mnie maly problem to tak zwana opcja zdjec artystycznych, czyli fotografii czarno-bialej. Za kazdym razem kiedy zrobilem zdjecie czarno-biale, niezaleznie od warunkow, pojawia sie duza 'wineta' na kazdym z 4 rogow ekranu.
Suma sumarum, mimo tych niedogodnosci zzylem sie z aparatem w tym malym telefonie komorkowym i uzywam go czesto, zwlaszcza do zdjec tzw. rodzinych.
Na koniec pozwolilem sobie na maly tescik i wydrukowalem kilka zdjec formatu 10x15 cm do swojego albumu w laboratorium fotograficznym. Pokazalem je tez znajomym .Nikt nawet przez sekunde nie pomyslal, ze zaprezentowane zdjecia wykonane byly aparatem komorkowym.
Pzdr serdecznie
Wszystkie zdjecia w tym wpisie zrobilem telefonem komorkowym LG Renoir
Telefon ten wyposazony jest w aparat cyfrowy z 8 milionowa matryca.
Ja od dluzszego czasu zajmuje sie fotografia uliczna i pomyslalem sobie, ze dlaczego nie mialbym sprawdzic wbudowanego w telefon aparatu na moim polu bitwy.
Zaczne od poczatku.
Przesylke dostarczyl mi kurier z samego rana i tak zaczalem przygode z nowym telefonem LG Renoir. Po okolo 20 minutach z latwoscia poruszalem sie po calym menu, co bylo dla mnie milym zaskoczeniem. Jako posiadacz telefonu 'Tuch Scren' Sony, ktory byl modelem do tej pory przeze mnie uzywanym, LG Renoir wydaje mi sie bardziej przyjazny.
Ale do rzeczy...
Z wielkim zapalem wyruszylem na ulice w poszukiwaniu ciekawych sytuacji, tudziez tematow, ktore moglbym uwiecznic nowym aparatem.
Po kilkunastu zdjeciach stwierdzilem, ze aparat, jak na telefon komorkowy, jest naprawde niezly.
Aparat daje mozliwosc nanoszenia malych korekt na zdjecia zaraz po ich wykonaniu tj wyostrzenia, poprawienia balansu kolorow, czy nawet upiekszenia twarzy. Wykonanie takiej poprawki jest bardzo latwe i nie zajmuje duzo czasu.
Aparat ten posiada rowniez kilka ciekawych opcji tj zdjecia panoramiczne, wykrywacz usmiechu a nawet ustawienia ostrosci za pomoca dotkniecia ekranu telofonu.
Tak jak pisalem wczesniej, wszystko jasne, przyjemne i szybkie w obsludze.
Jednak nie obeszlo sie bez przyslowiowych 'schodow'.
Kiedy chcialem uzyc aparatu po zmierzchu czy w pomieszczeniach przy sztucznym swietle, aparat juz sobie nie radzil. Zauwazyc to mozna w postaci szumow na zdjeciach.
Kolejny jak dla mnie maly problem to tak zwana opcja zdjec artystycznych, czyli fotografii czarno-bialej. Za kazdym razem kiedy zrobilem zdjecie czarno-biale, niezaleznie od warunkow, pojawia sie duza 'wineta' na kazdym z 4 rogow ekranu.
Suma sumarum, mimo tych niedogodnosci zzylem sie z aparatem w tym malym telefonie komorkowym i uzywam go czesto, zwlaszcza do zdjec tzw. rodzinych.
Na koniec pozwolilem sobie na maly tescik i wydrukowalem kilka zdjec formatu 10x15 cm do swojego albumu w laboratorium fotograficznym. Pokazalem je tez znajomym .Nikt nawet przez sekunde nie pomyslal, ze zaprezentowane zdjecia wykonane byly aparatem komorkowym.
Pzdr serdecznie
Wszystkie zdjecia w tym wpisie zrobilem telefonem komorkowym LG Renoir
Monday, January 26, 2009
Tuesday, January 20, 2009
Monday, January 19, 2009
Friday, January 16, 2009
Thursday, January 15, 2009
Wednesday, January 14, 2009
Monday, January 12, 2009
Saturday, January 10, 2009
Monday, January 5, 2009
Sunday, January 4, 2009
Subscribe to:
Posts (Atom)