Thursday, April 9, 2009


Untitled-London,2008

14 comments:

Unknown said...

super :]]]]

Michał Adamski said...

świetne :)

bawgaj said...

gitesik :)

Artem Zhitenev said...

supeRRR!

Sehraeuber said...

great street shot :)

beanow said...

REWELACJA!!!

fotostopowicz said...

BOMBA! :)
http://rafalr.alkos.info/index.php?showimage=218

basia said...

Jak postac z kreskowki, ktora walczy z wlasnym krawatem. Niby taki ot, krawat, ale jaki wzial zamach, patrzcie go jaki zawziety... Oj, bedzie bolalo, juz widze jak koles po glowie dostaje.
He he, swoja droga taka kreskowka to chyba nie jest glupi pomysl. Moglaby miec terapeutyczny wplyw na rzesze krawaciarzy, ktorzy czuje sie stlamszeni w swoich garniturach. Taka psychomachia pomiedzy mezczyzna a jego krawatem... ;):)

Jon said...

Totally awesome.

damian chrobak said...

senk ju...:-)

Anonymous said...

przyznaj sie ze mialo byc cos innego - a tu panu tak nagle krawat sie wygiol :) podziwiam ze takie rzeczy akurat tobie :) trzeba nei tylko miec oko - ale i szcescie :)

damian chrobak said...

szczescie napewno...:-)

karmazyniello said...

Ha:-D!

YS Cheng said...

Excellent timing!