Heheee, to mi sie podoba :):):) Gest na miare Warhola :) Ba, mnie nawet bardziej podoba sie i przemawia to, co Ty zrobies z jej zdjeciem, niz to, co zrobil Warhol. Przyrownujac oba gesty, Twoj wydaje mi sie odwazniejszy, bardziej kreatywny i na pewno niosacy glebsze tresci. O ile Warhol zafascynowany fenomenem slawy podmalowal tylko kilka znaczacych elementow - jak oczy, usta, wlosy, tlo - jak gdyby uwypuklajac, obdarzajac je, jak i caly obiekt, jeszcze wiekszym niz dotychczas uwielbieniem, o tyle Ty pokazujesz je w krzywym zwierciadle, znieksztalcajac i burzac rownowage twarzy-ikony unaoczniasz dwuznacznosc tej postaci, sytuacji jaka wokol niej zostala stworzona, a takze slawy za ktorej sybmol mozna ja uznac. To ta Merlin prawdziwa, ta ktora, mimo usmiechow rozdawanych kamerom, duzo cierpiala przez cale zycie, ta ktora miala wiele dylematow, wewnetrznych sprzecznosci, ta ktora na koncu popelnla samobojstwo, podczas gdy Merlin Warhola jest bezkrytyczna, jeszcze bardziej sztuczna niz przed kamerami, ba, jest wolaniem o te sztucznosc, domaganiem sie jej, jest tej sztucznosci pochwala. Hahahaaaa, Chrobaczku, moze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale tym zdjeciem wpisales sie do historii swiatowej sztuki ;P;P;P
MY WAY
...dedicated
to street photography...
I enjoy capturing images
of everyday life,
which for most of us
goes unnoticed,
while in the pictures
it takes on a new meaning...
naprzeciwko mnie szly cztery osoby w plaszczach, bardzo mnieszczanskie.i kazda z nich cos jadla-jakies kanapki czy zapiekanki w papierze.nie zdazylem tego zrobic.zabraklo mi refleksu.minela mnie fotografia.tak mysle czesto o rzeczywistosci.to jakas obsesja
Tadeusz Rolke
.............................
Wszystko,czego potrzeba,zeby zrobic zdjecie,
to aparat,odrobina szczescia i wystarczajaco sily
w palcu,zeby nacisnac spust migawki
David Chim Seymour
................................
The photograph isn't what was photographed, it's something else. It's about transformation. . . . There is a transformation, you see, when you just put four edges around it. That changes it. A new world is created.
Garry Winnogrand
............................................
„Fotografuję, żeby się przekonać, jak to będzie wyglądało na zdjęciu.”
1 comment:
Heheee, to mi sie podoba :):):)
Gest na miare Warhola :)
Ba, mnie nawet bardziej podoba sie i przemawia to, co Ty zrobies z jej zdjeciem, niz to, co zrobil Warhol. Przyrownujac oba gesty, Twoj wydaje mi sie odwazniejszy, bardziej kreatywny i na pewno niosacy glebsze tresci. O ile Warhol zafascynowany fenomenem slawy podmalowal tylko kilka znaczacych elementow - jak oczy, usta, wlosy, tlo - jak gdyby uwypuklajac, obdarzajac je, jak i caly obiekt, jeszcze wiekszym niz dotychczas uwielbieniem, o tyle Ty pokazujesz je w krzywym zwierciadle, znieksztalcajac i burzac rownowage twarzy-ikony unaoczniasz dwuznacznosc tej postaci, sytuacji jaka wokol niej zostala stworzona, a takze slawy za ktorej sybmol mozna ja uznac.
To ta Merlin prawdziwa, ta ktora, mimo usmiechow rozdawanych kamerom, duzo cierpiala przez cale zycie, ta ktora miala wiele dylematow, wewnetrznych sprzecznosci, ta ktora na koncu popelnla samobojstwo, podczas gdy Merlin Warhola jest bezkrytyczna, jeszcze bardziej sztuczna niz przed kamerami, ba, jest wolaniem o te sztucznosc, domaganiem sie jej, jest tej sztucznosci pochwala.
Hahahaaaa, Chrobaczku, moze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale tym zdjeciem wpisales sie do historii swiatowej sztuki
;P;P;P
Post a Comment